Socrates Erasmus

Stypendia Socrates-Erasmus w IFie to bynajmniej nie jest coś, o czym sie dużo wie i głośno mówi; jedyne rachityczne informacje wiszą w migrującej gablocie gdzieś w okolicach schodów. Mimo wszystko, warto zainteresować się wyjazdem na zagraniczną uczelnię, przede wszystkim po to, by poznać trochę inne standardy pracy naukowej niż te, które obowiązują u nas.

Podstawowe informacje

  • Koordynatorem Socratesa w IFie jest Wojciech Bober: lp.ude.wu|rebobjw#lp.ude.wu|rebobjw
  • Najlepiej złapać go osobiście - jego responsywność mejlową istotnie zakłóca słaby antyspam na poczcie uniwersyteckiej (ale jeśli masz konto uniwersyteckie, to nie powinno być problemów); urzęduje w zakładzie etyki
  • Stypendium miesięczne oscyluje wokół 300 euro i jest to stypendium wyrównawcze(!).
  • Pobyt można na ogół bezboleśnie przedłużyć, jednak nie dostaje się już wtedy stypendium na wyrównanie różnicy kosztów życia. Nieoficjalnie zasada jest taka, że jeśli są dwa miejsca, a zgłosi się tylko jedna osoba, to dostaje wtedy stypendium na cały rok.
  • Pierwsza tura kwalifikacji przypada na ogół w okolicach późnej zimy, ale warto zainteresować się tym wcześniej.
  • Bardzo dużo ofert Erasmusa pozostaje niewykorzystanych po pierwszej turze kwalifikacji, więc osoby z niższą średnią też mają spore szanse.

Kto może aplikować?

Studenci przynajmniej drugiego roku studiów IFu i MISHu, którzy uzyskali w miarę wysoką średnią z całego toku studiów oraz studenci studiów doktoranckich, którzy nigdy wcześniej nie korzystali z oferty programu Socrates-Erasmus.

Nie mogą ubiegać się o stypendium studenci ostatniego roku studiów magisterskich, studenci studiów podyplomowych, ani studenci ostatniego roku studiów licencjackich (chyba że po ukończeniu studiów kontynuują naukę na szczeblu magisterskim).

W ramach dotychczasowych umów IFu nie można uzyskać na zagranicznej uczelni tytułu magistra ani licencjata (baczelora). Dlatego
w praktyce najlepiej ubiegać się o Socratesa na drugim lub trzecim roku, tak aby za granicą spędzić III lub IV rok.

Szczegółowe zasady ubiegania się o stypendium dostępne są na stronach Biura Współpracy z Zagranicą: http://www.bwz.uw.edu.pl/zasady_kwalifikacji.htm

Procedury

Procedury nie są aż tak skomplikowane, jak to pokazują na filmach. Wystarczy odpowiednio wcześnie (w okolicach późnej zimy, termin zawsze wisi w migrującej gablocie) złożyć Koordynatorowi Erasmusa w IFie komplet dokumentów:

  • podanie o zakwalifikowanie do uczestnictwa w programie wraz z uzasadnieniem wyboru uczelni, czyli coś w rodzaju listu motywacyjnego
  • kserokopię indeksu
  • zaświadczenie o znajomości języka obcego (angielskiego lub języka kraju, do którego się chce wyjechać) przynajmniej na poziomie B2
  • opinię od któregoś z profesora IF
  • być może coś jeszcze - trzeba dowiadywać się u Bobera

Odpowiednia komisja (w składzie: Bober, Bober, Bober i Bober) podejmuje odpowiednie decyzje i wtedy już każdy stypendysta dokładnie dowiaduje się, jakie dalsze dokumenty i do kiedy musi złożyć. Nie jest ich dużo, a panie z BWZ sa bardzo pomocne i profesjonalne.

Dokąd można pojechać?

(lista niekompletna)

Universität Konstanz, Niemcy

[http://www.uni-konstanz.de/FuF/Philo/Philosophie/philosophie/]

Uniwersytet: Wobec tego fenomenalnego gmachu nikt nie może przejść obojętnie… Czy to ptak, samolot, statek kosmiczny, czy może pies, który właśnie kuca…? Nie wiadomo. Wewnątrz buszuje gdzieś Minotaur, którego - podobnie jak sali wykładowej - z pewnością nie znajdziesz od razu. Ale nie martw się! Żeby się jeszcze bardziej zagubić wstąp do biblioteki, która rozciąga się nie-wiadomo-gdzie i jest wspaniale oznaczona w jakimś nieprzeniknionym niemieckim dialekcie… Zatęsknisz za IF i BUWem!
Na pocieszenie trzeba przyznać, że (przynajmniej jeśli chodzi o filozofię niemiecką) zbiory są imponujące i - jeśli tylko uda ci się je znaleźć - w wolnym dostępie przez 24 godziny na dobę.

Jeśli zatęsknisz za błyskiem kserografu i za ciepłym papierem prosto z drukarki możesz tą przyjemność zrealizować kupując za 5€ (kaucja) kartę magnetyczną podobną do tych w BUWie (0,05€ za kopię A4). Kserokopiarki są w kilku miejscach i przeważnie sprawne, ale drukować można tylko z 5 komputerów w jednym miejscu w czytelni.

Fachbereich Philosophie: Uniwersytet jako budynek jest zwarty i wszystko, w przeciwieństwie do UW, jest w jednym miejscu. Zaletą tego rozwiązania jest łatwość chodzenia na zajęcia z różnych wydziałów, wadą zaś jest rozmycie wydziału filozofii.

Przeważnie każdego roku jest kilka interdyscyplinarnych seminariów, które są naprawdę godne polecenia. Seminaria w ramach wydziału filozofii są praktycznie bez wyjątków prowadzone po niemiecku, także te, które mają angielskojęzyczne nazwy. W końcu, jak twierdził Heidegger (?), są dwa języki, w których można filozofować: grecki i niemiecki.

Wykładowcy są przyjaźni nawet jeśli mówią, żebyś się studencie łaskawie wypchał. W obrębie filozofii zarysowują się dwa przeciwne sobie obozy filozofów "teoretycznych" i "praktycznych" - wykładowcy z jednego obozu uparcie twierdzą, że nie znają się na tym, czym się zajmują ci z drugiego. Dominuje etyka i filozofia analityczna.

Gorąco polecam zapoznanie się wcześniej z sylwetkami wykładowców i wybranie się na "Einführungsveranstaltung des Fachbereichs", na którym można przy lampce wina pogadać osobiście z wykładowcami nie tylko o filozofii. Warto się też wybrać na "Erstsemesterfrühstück", nie tylko ze względu na darmową kawę.

Mieszkanie: Akademików w Konstancji jest za mało - z tym nawet rodacy Honekera się zgadzają. Najlepszy jest "West 2", ale pokoje są malutkie. Godny polecenia jest "Europahaus" - jest zdecydowanie bliżej centrum miasta, ale dalej od Uni (30 min autobusem, który jedzie naokoło i kursuje co pół godziny, a po 20 jeszcze rzadziej lub 25 minut rowerem w tempie spacerowym, bądź 15 jeśli się zbyt późno wstanie…). Jeśli chcesz płacić mniej, to możesz wybrać "Ost", który mają już od 4 lat zburzyć, ale wtedy dobrze jest przejść przeszkolenie w zakresie działań z bronią chemiczną (polecam ewentualnie biologom ze względu na różnorodność form organicznych zamieszkujących pokoje i sanitariaty…).
Jak już się zdecydujesz na akademik, koniecznie napisz do Hausmeister'a, kiedy przyjedziesz! Tutaj prawdziwi fachowcy pracują tylko 15 minut dziennie, więc można się grubo naciąć. Jeśli nie umówisz się z Hausmeister'em i będziesz chciała/chciał się wprowadzić o 18.00, to za tą przyjemność zapłacisz 20€…

Miasto i zakupy: Niemiecka solidność i precyzja w groteskowym wydaniu - oto najkrótsza charakterystyka miasta Konstanz nad Jeziorem Bodeńskim. Piękna zabytkowa zabudowa upstrzona jest to tu, to tam betonowymi klockami. Sklepy zamykają o 19 i tylko raz w tygodniu w jednym sklepie można poszaleć aż do 22! Jeśli odważysz się wsiąść po zmroku na rower, który nie jest wyposażony w światła i w dodatku pojedziesz ścieżką rowerową pod prąd (są kierunkowe!), to możesz zaliczyć mandat nawet 25€, a to jest równowartość 4 skrzynek bawarskiego pszennego piwa… [skrzynka, czyli 20 piw w sklepie "Fristo" kosztuje od 6 do 18€]
Ceny żywności są porównywalne z Warszawskimi. Jeśli chcesz zjeść tanio i relatywnie smacznie, to warto wybrać się do sklepów "Aldi" lub "Kaufland" (ceny podobne) i samemu ugotować - jedzeniem w Mensie można się najeść za 2,60€, ale wrażenia estetyczne są łagodnie mówiąc umiarkowane.

Gorąco polecam bywanie na pchlich targach (Flohmarkt), które odbywają się tu dość regularnie. Można na nich kupić praktycznie wszystko po bardzo okazyjnych cenach (warto się targować). Niestety ogłoszenia o takich imprezach, jako że są adresowane raczej do mieszkańców, pojawiają się na małych karteczkach przylepionych do słupów i płotów poza głównymi szlakami turystycznymi.

Dojazd: Do Konstancji najłatwiej dotrzeć samolotem przez Zürich lub Bazel w Szwajcarii (koszt w obie strony ok. 550PLN + 17€ pociąg). Kursuje też autobus Euroline za mniej więcej 420PLN w obie strony, ale jedzie ponad 20 godzin.

Możliwość pracy: Konstancja to miasto, które żyje przede wszystkim z turystyki. Dorobienie kilku euro w knajpach, przy niezłej znajomości niemieckiego nie stanowi większego problemu. Płacą 7 - 10 € za godzinę + napiwki.

UWAGA: W Konstancji trudno jest wyrobić wystarczającą liczbę punktów ECTS, więc jeśli poważnie rozważasz wyjazd, postaraj się zaliczyć przed wyjazdem dodatkowe seminarium w IF UW.

Katolicki Uniwersytet w Leuven, Belgia

Koordynator Socrates-Erasmus w KULowskim Instytucie Filozofii, czyli człowiek, z którym należy się kontaktować:
Andre Cloots: andre.cloots (at) hiw.kuleuven.be

Oferta: dwa stypendia po 10 miesięcy

Wbrew pozorom, nie jest aż taki katolicki i bardzo daleko mu do swojego lubelskiego bliźniaka. W leuveńskim IFie dobrze czuć się będą wszyscy ci, którym miłe są smaczki etyczne i którzy sprawdzają się pisząc pracę semestralną pt. „Utylizacja odpadów radioaktywnych jako problem moralny”. Leuveński IF prowadzi nawet międzywydziałowy program po angielsku Master of Bioethics.

K.U.Leuven jest również gościnny dla wszystkich filozofów kontynentalnych, miłośników Husserla (prowadzi się tu archiwa Husserla), Heideggera, Gadamera i innych nieanalityków.

Logicy raczej nie odnajdą się w Leuveńskim IF-ie, zatrudnia się tu bowiem aż dwóch logików (w drugim semestrze jest jednak pod względem zajęć analitycznuch zdecydowanie lepiej niż w pierwszym). Zawsze można próbować swoich sił w ramach programu Master of Artificial Intelligence.

Wbrew przesądom, nie trzeba wcale przywiązywać się do programów prowadzonych przez Instytut Filozofii, zwany tutaj nietrywialnie Hoger Instituut voor Wijsbegeerte; można realizować zajęcia również w ramach innych programów i kierunków.

Spis wszystkich kierunków studiów: http://kuleuven.be/english/teaching/masters/index.htm

Nie ma absolutnie żadnego problemu językowego - większość sensownych zajęć prowadzona jest po angielsku. Wszyscy, począwszy od hydraulika i landlorda, przez aptekarki i taksówkarzy, na bibliotekarkach skończywszy, mówią po angielsku. Znajomość francuskiego natomiast zupełnie nie pomaga w życiu w Leuven. Miasteczko znajduje się we Flamandii, w której urzędowym językiem jest niderlandzki. Po francusku lepiej się nie odzywać.

Koszty życia w Leuven to niestety około 500 - 600 euro na miesiąc na osobę. Pokój ze wspólną łazienką na klatce schodowej można wynająć już za 250 euro, sensowne studio za 400.

O ile nie zaznaczono inaczej, treść tej strony objęta jest licencją Creative Commons Attribution-ShareAlike 3.0 License