Kuźniar Adrian

Prowadzone zajęcia

Opinie

  • Dr Kuźniar jest bardzo przyjazny studentowi - ocenia sprawiedliwie, interesuje się postępami studentów w nauce, zawsze chętnie wyjaśnia wszelkie niejasności. Zajęcia z ontologii, które prowadzi są ciekawe i poszerzają wiedzę studentów. Nie brakuje mu poczucia humoru i co również bardzo ważne przykłada dużą wagę do jasności swoich wypowiedzi.
  • Prowadzone przez dra Kuźniara zajęcia z ontologii stoją na bardzo wysokim poziomie. Jako jedyny z ćwiczeniowców poddaje omawiane teksty rzetelnej i szczegółowej analizie, nie żałując czasu na odnoszenie się do pytań studentów. Zachęcony wybiega poza programowe minimum i dzieli się swoją obszerną wiedzą na różne tematy. Osoby zainteresowane ontologią na pewno nie będą żałowały wyboru jego zajęć.
  • Dr Kuźniar jest osobą z rodzaju tych, które słysząc własny głos płaczą wzruszone jego pięknem. Niektórzy studenci wiedzą dobrze jak to wykorzystać: trzeba panu doktorowi pozwolić mówić i wtedy dostaje się dobrą ocenę. Popisywanie się wiedzą jest przeciwskuteczne - jeżeli na kolokwium, lub podczas zaliczenia w formie ustnej student będzie usiłował udowodnić, że opanował materiał, wywoła tym natychmiast gwałtowną reakcję polemiczną. W takich sytuacjach najlepsze oceny dostają ci, którzy ograniczają komunikaty do kiwania głową. Dobrze jest też znać zawartość książki, której treść dr Kuźniar aktualnie w spiżu wykuwa, bo jeżeli się źle kiwnie, to dr Kuźniar może wyssać tlen z pomieszczenia.

Z poważaniem,
Klara Weritas

  • Powyższy komentarz nosi bez wątpienia pewne znamiona prawdziwości. To jest, jeśliby część użytych w nim sformułowań wyklarować, sprawozdanie z faktów należało będzie uznać za nienagannie prawdziwe. Po pierwsze: istotnie podaje się warunek wywołania u dra Kuźniara gwałtownej reakcji polemicznej - nie wystarczający jednak, jak sugeruje autor, a zaledwie konieczny. Usiłowanie dowiedzenia, że opanowało się materiał jest owym warunkiem koniecznym, wystarczającym zaś - usiłowanie takie zakończone niepowodzeniem. Po drugie, rzeczywiście, obowiązuje niepisana reguła, że najlepsze oceny przyznaje dr Kuźniar tym, którzy trzymają język za zębami. Nie zaznaczono niestety, że przez najlepsze oceny rozumie się tu, niestandardowo, co najwyżej tróje. Po trzecie wreszcie, faktem jest wymóg znajomości zawartości "książki, której treść dr Kuźniar aktualnie w spiżu wykuwa". Nie każdej, naturalnie, jak można by odczytywać, a tylko wybranych, których tytuły zazwyczaj figurują w spisie lektur podawanym do wiadomości studenta z początkiem roku akademickiego. W moim odczuciu wartości logiczna i informacyjna opatrzonej niniejszym komentarzem wypowiedzi poprzednika wyraźnie wzrosły; na przyszłość sugeruję większą dbałość o precyzję.
  • Samorząd studentów IF powinien rozpisać konkurs na najbardziej koślawą laurkę na wikidot.com … :-)))
  • Doktor Kuźniar jest postacią bardzo kontrowersyjną, nie tylko w środowisku studentów. Jest osobą bardzo inteligentną i znakomicie orientującą się w filozofii analitycznej. Prowadzone przez niego ćwiczenia z ontologii należą do najambitniejszych zajęć na pierwszym roku filozofii i znakomicie przygotowują do egzaminu. Jest otwarty na dyskusję, zachęca do niej i jest, niestety, wyraźnie zmęczony częstą biernością studentów. Bierność ta jest w pewnej mierze konsekwencją zachowań prowadzącego, często interpretującego pytania studentów w sposób przez nich niezamierzony. Zaznaczmy przy tym, że dr Kuźniar udziela rozbudowanych, wielowątkowych odpowiedzi, co więcej - ma skłonność do długich, choć szalenie interesujących, dygresji. Student, przez grzeczność, nie przerywa, a pierwotna wątpliwość nie zostaje rozstrzygnięta. Zdarza się także czasem, że milczenie jest związane z lękiem studentów przed krytyką ze strony doktora. Już na pierwszych zajęciach daje on się bowiem poznać jako osoba skłonna do bardzo stanowczych ocen, wyraźnie też sygnalizuje, jako poglądy filozoficzne uznaje za niedorzeczne. Na sali potrafią paść między innymi mało przyjemne uwagi o "nawiedzonych inkompatybilistach" czy o "eksternalistach, których dominacja w filozofii nauki świadczy o upadku tej dziedziny". Trzeba jednak zaznaczyć, że doktor nie krytykuje nigdy w ten sposób studentów, z którymi wchodzi w dialog. Uprzytomnienie sobie tego faktu może jednak zająć jego grupie dłuższą chwilę. Są to jednak wszystko drobne wady. Zdecydowanie polecam.
  • To były moje pierwsze zajęcia w poniedziałek rano na pierwszym roku i już po pół godzinie chciałam rzucić studia. Gdyby nie fantastyczny wykład z Bigajem, prawdopodobnie miałabym o ontologii takie pojęcie, jak o fizyce kwantowej. Na zajęciach przez większość roku ludzie siedzieli jak przerażone fretki. Ci, którym nie udało się po pierwszych zajęciach wyrejestrować, oczywiście. Podziwiam wiedzę i oczytanie, ale na pewno nie podejście do studentów.
  • Powyższa opinia zyskałaby na wartości merytorycznej, gdyby autorka wskazała co konkretnie niewłaściwego było w podejściu dra Kuźniara do studentów.
  • No właśnie! I jakie wystraszone fretki?!? Dr Kuźniar jest ze wszech miar ujmujący. Chyba sam Michał Anioł drowi Kuźniarowi dłutem gębę haratał !
O ile nie zaznaczono inaczej, treść tej strony objęta jest licencją Creative Commons Attribution-ShareAlike 3.0 License