Być może prof. Borowska ma rozległą wiedzę na temat historii estetyki, a szczególnie architektury. Mimo to ćwiczenia z estetyki prowadzone przez nią cieszą się raczej niezbyt dobrą sławą i swoją formą oraz pedagogiczną niekompetencją prof. Borowskiej mogą szybko zniechęcić do estetyki jako takiej. Najkrócej rzecz ujmując zajęcia polegają prawie wyłącznie na wyszukiwaniu i czytaniu cytatów z tekstu. Prawie każda dyskusja, w której nie referuje się dosłownie fragmentów tekstu jest szybko ucinana prośbą o cytat. Wyczuwalne jest zniechęcenie i znudzenie studentów. Do zaliczenia ćwiczeń wymagana jest prezentacja, która referuje tekst lub omawia jakiś aspekt koncepcji danego autora. W praktyce mało kto jest w stanie wygłosić w pełni i na spokojnie swoją prezentację, ponieważ pani profesor często przerywa lub jak miało to miejsce w moim przypadku, zostawia prezentację na koniec zajęć by zostawić studentowi niecałe 5 minut na pośpieszne wygłoszenie prezentacji. Pani profesor ma prawdziwie nauczycielski sposób traktowania studentów - ewidentnie czuje się od nich lepsza, mądrzejsza, nie oszczędza nigdy umoralniającej pogadanki, jeśli przypadkiem będzie jej się wydawać, że któryś ze studentów nie przeczytał tekstu, a oczywiście nie przeczytał tekstu ten kto nie czyta z niego cytatów. Skutkuje to tym, że zajęcia są nudne zarówno dla tych, którzy znają tekst - ponieważ nie wnosi się nic ponad to co można wyczytać w tekście - jak i Ci którzy go nie przeczytali, ponieważ otrzymują jedynie wyrwane z kontekstu cytaty.
Borowska Magdalena